Niezwykły pasażer skorzystał dzisiaj z przejażdżki pociągiem nr 69555 w relacji Wrocław Główny – Głogów. Chwilę przed 7 rano, na stacji Malczyce wsiadł do niego… zabłąkany piesek, bez właściciela.
Jadący tym pociągiem naczelnik Dyspozytury KD, Piotr Szajko, sprawdził najpierw razem z drużyną konduktorską czy na pokładzie nie znajduje się właściciel, za którym zwierzak mógł pobiec a gdy nikt taki się nie zgłosił – zaopiekował się nim. Nieznany wtedy jeszcze z imienia pies i historia jego podróży stały się atrakcją poranka w centrali KD, gdy razem z naczelnikiem pojawił się w biurze; na smyczy, za którą posłużył… pasek od torby na laptopa.
– Po obroży widać było, że zwierzak ma dom, więc postanowiliśmy znaleźć sposób żeby do niego wrócił. Alternatywa była bowiem trudna do zaakceptowania – oddanie go właściwym służbom i pewny pobyt w schronisku dla bezdomnych zwierząt do czasu, aż nie zgłosiłby się po niego właściciel – mówi naczelnik Szajko. – Dzięki pomocy naszej koleżanki z Działu Kadr, Magdy Sułkowskiej, która na co dzień mieszka właśnie w Malczycach, udało się dotrzeć do pani weterynarz, która rozpoznała psiaka.
Tofik – bo tak wabi się ten pies-podróżnik – rozpoczął więc drugą tego dnia wycieczkę na odcinku Legnica – Malczyce. Tym razem jednak nie naszym pociągiem lecz samochodem, wraz z pracownikiem zespołu rozkładów jazdy, który szczęśliwym zbiegiem okoliczności miał akurat dokonać weryfikacji aktualności wywieszonych na tej stacji tablic.
Pies wrócił już pod opiekę swoich właścicieli. Jak się okazało, skorzystał z niedomkniętych drzwi i postanowił na własną rękę pozwiedzać okolicę, z wykorzystaniem transportu kolejowego włącznie. Szczęśliwie „na gigancie” był krótko a cała przygoda skończyła się bezpiecznym powrotem do domu. Oczywiście, zapraszamy Tofika do kolejnej przejażdżki pociągiem KD ale tym razem już z opiekunami 😉