Magdalena Wielczyk to pierwsza w historii Spółki Koleje Dolnośląskie S.A kobieta, która poprowadzi pociągi w biało-żółtych barwach Dolnego Śląska. Pani Magdalena wręcz wzorowo przebrnęła procedurę egzaminacyjną i teraz jako pierwsza kobieta może prowadzić nasze pojazdy.
Magdalena Wielczyk pracę na kolei rozpoczęła przypadkowo, namówiona przez kolegę. Dlaczego zdecydowała się na ten zawód?
– Chciałam utrzeć nosa facetom – przyznaje z uśmiechem. – Innym dziewczynom pokazałam, że można. W firmie jestem już osiem lat. Najpierw byłam konduktorem, potem zostałam kierownikiem pociągu. Dalej awansować bezpośrednio można już tylko do kabiny maszynisty. A że tam, w KD, nas kobiet jeszcze nie było, postanowiłam to zmienić. Skoro od dawna latamy w kosmos, dlaczego nie miałybyśmy prowadzić pociągu? To nie jest nic trudnego, szczególnie kiedy ma się tak świetnych – jak moi – nauczycieli.
Licencję UTK Magdalena Wielczyk zdobyła w 2014 roku, ale – by samodzielnie prowadzić pociągi – wymagane jest jeszcze świadectwo maszynisty, jakie wydaje pracodawca po odbyciu szkolenia i zdaniu egzaminu.
Obecnie pierwsza maszynistka KD odbywa tzw. jazdy zapoznawcze poszczególnych tras. Stery pociągu obejmie w kwietniu. Będzie dwudziestą kobietą w tym zawodzie w Polsce. Jeśli szkolenia i egzaminy pomyślnie przejdą jej dwie koleżanki, niebawem pociągi dolnośląskiego przewoźnika prowadzić będą już trzy kobiety.
Jak poinformował Urząd Transportu Kolejowego (7 bm.), wykonuje go obecnie 19 pań.